Metafora aparatu ortodontycznego

Dziś o powiązaniach psychoterapii i ortodoncji ?

Czasami pacjenci pytają mnie: Czy to już? Czy to już ten moment, aby zakończyć terapię i pożegnać się? Czy jestem gotów mierzyć się ze światem samodzielnie?

Z ciekawością przyglądam się temu pytaniu i towarzyszącym mu emocjom, które mogą być bardzo różne w zależności od osoby.Dzielę się wtedy również metaforą ortodontyczną, która podpowiada, kiedy jest dobry moment na zakończenie terapii.

Psychoterapia jest jak aparat ortodontyczny. Regularnie noszony i indywidualnie dopasowany do naszego ciała. Zakładamy go na jakiś czas, aby powoli lecz z pełnym zaangażowaniem skorygować ułożenie zębów względem siebie. Nie dążymy jednak do tego, aby otrzymać śnieżnobiałe i równe zęby, bo nie o wygląd i angaż w reklamie pasty do zębów tu chodzi. Celem jest to, abyśmy mogli bez problemu gryźć pożywienie, abyśmy nie czuli ucisku i bólu, słowem – aby uzębienie mogło nam dobrze służyć do tego, do czego zostało stworzone.

Podobnie działa psychoterapia. Dążąc do zdrowia psychicznego nie staramy się wyeliminować wszystkich trudnych aspektów naszego Ja, zrezygnować ze wszystkich strategii radzenia sobie (mechanizmów obronnych), tak jak nie staramy się wyrwać problematycznych zębów. Celem nie jest przeistoczenie się w idealnego, wyterapeutyzowanego człowieka. Pragniemy skorygować i osłabić siłę naszych schematów, a co za tym idzie, wiążących się z nimi silnych emocji.

Zatem nie ma oficjalnego momentu mówiącego “przyszedł czas na koniec terapii”. Jeśli czujesz, że różne aspekty Twojego wnętrza współdziałają w sposób służący zaspokojeniu Twoich kluczowych potrzeb emocjonalnych, jeśli potrafisz samodzielnie dbać o nie i realizować ważne dla siebie wartości – to może być dobry moment, aby zdjąć aparat ortodontyczny.

Długotrwałe tkwienie w psychoterapii, mimo tego, że bardzo wiele ważnych zmian już zaszło, może być tak naprawdę przejawem działającego Wewnętrznego Krytyka lub objawem uaktywnienia się schematu Wysokich Wymagań. Być może uważasz, że w ogóle nie powinieneś odczuwać lęku, doświadczać przejściowego pogorszenia samopoczucia bądź słyszeć w swojej głowie krytycznych uwag? Perfekcjonizm może uruchamiać się również wobec siebie jako pacjenta. Warto być na to uważnym.